o The Sims 2
Wszystko o The Sims 2 i o innych ogólnych tematach.
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum o The Sims 2 Strona Główna
->
Coś dla odmiany: Film
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Tematy Forum
----------------
Regulaminy
Problemy z The Sims 2
FotoStory z The Sims 2
Wasze Dodatki
Coś dla odmiany: Muzyka
Coś dla odmiany: Film
Coś dla Odmiany: Książki
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Pią 13:27, 28 Lip 2017
Temat postu: n bank
yslala, ze wiezniowie wciaz wisza w sieciach, ale kiedy weszli do kosciola, po sieciach nie bylo sladu. Basta niecierpliwie popchnal ja miedzy kolumny. 414
-Tak, do grobowca! - wrzasnal. - To miejsce pobytu zmarlych i tych, ktorzy wkrotce do nich dolacza. Tedy. No, jazda, mam cos lepszego do roboty niz nianczenie panny Czarodziejski Jezyk. Schody, ktore wskazal jej Basta, byly bardzo strome i ginely w ciemnosci. Stopnie byly tak wyslizgane i nierowne, ze co krok sie potykala. Na dole panowal taki mrok, ze nawet nie zauwazyla, kiedy schody sie skonczyly. Probowala wymacac stopa nieistniejacy stopien, ale Basta popchnal ja do przodu.
-A to co znowu?! - uslyszala jego wsciekly glos. - Dlaczego ta przekleta latarnia znowu sie nie pali?!
Blysnal plomyk zapalki i twarz Basty wychynela z ciemnosci.
-Masz gosci, Smolipaluchu! - oznajmil drwiaco, zapalajac latarnie. - Coreczka Czarodziejskiego Jezyka chce sie z toba pozegnac. Jej ojciec sprowadzil cie na ten swiat, a ona postara sie o to, zebys go dzis wieczorem z powrotem opuscil. Ja bym nie pozwolil jej tu przyjsc, ale Sroka robi sie litosciwa na stare lata. Zdaje sie, ze mala cie naprawde lubi. Ale chyba nie z powodu twojej pieknej twarzy, co? - Obrazliwy smiech Basty odbil sie echem od wilgotnych scian. Meggie podeszla do kraty, za ktora stal Smolipaluch. Spojrzala na niego przelotnie, patrzac ponad jego ramieniem tam, gdzie sluzaca Capricorna siedziala na kamiennym sarkofagu. Latarnia, ktora zapalil Basta, dawala skape swiatlo, ale wystarczylo, by Meggie zobaczyla twarz Resy. Byla to twarz ze zdjecia Mo. Jedynie okalajace ja wlosy byly ciemniejsze, nie bylo tez na niej sladu usmiechu.
Kiedy Meggie sie zblizyla, jej matka uniosla glowe, wpatrujac sie w nia tak, jakby nic innego nie istnialo na swiecie.
-Mortola pozwolila jej tu przyjsc? - zdziwil sie Smolipaluch. - Nie do wiary.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin